Dabangg (2010) to naprawdę świetna produkcja. Muszę przyznać, że długo się wzbraniałam, żeby obejrzeć, ale jak już obejrzałam to nie żałuję. Salman zagrał rewelacyjnie! Nie sądziłam, że mogę go aż tak polubić, ale ta rola wypadła mu znakomicie, co poskutkowało tym, że coraz bardziej go lubię.
A debiut Sonakshi też wypadł nieźle. Trochę za mało jej było, ale nie wyszło źle.
Kochajmy Chulbul Pandeya. :D Miałam dokładnie jak ty, długo się broniłam przed obejrzeniem, a to taki rewelacyjny film i boski Salman, jego najlepsza rola, której prędko nie pobije, ale fakt, że pozwala ona polubić go bardziej. :)
OdpowiedzUsuńA ja do tego Dabangga się nie mogę jakoś przekonać. Strasznie nie lubię Salmana i to pewnie dlatego. Jakoś nie mogę się zmusić do filmów z nim. Jedynie może Kick obejrzę, żeby sobie Polskę pooglądać. ;)
OdpowiedzUsuń